Westeros

Welcome to the Seven Kingdoms!


#41 2013-06-04 17:15:50

Narrator

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-23
Posty: 248

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Bloodwyn "Rzeźnik"


Harrenhal



Pomieszczenie było bogato urządzone, może to tymczasowe schronienie jakiś bogaczy? Jeśli tak to oznaczało możliwość zagrabienia kosztowności. Widział dywany ale nie wiedział czym to jest, przypominało mu to skórę, tylko że bardziej miękką. Podobne rzeczy wisiały na ścianach, głównie w czerwonych barwach. Widział skręcone w górę. Nieznajomy podszedł do niego i odezwał się cicho.
- Idziemy na górę, są trzy pokoje, w każdym po dwie-trzy osoby...każda ma zginąć tylko tak by nie obudzić innych. Nie możemy podnieść alarmu.
Nie czekał na jego odpowiedź i ruszył w górę wieży. Dotarli do rozwidlenia, wskazał mu by wszedł do pomieszczenia przez drzwi, a sam wejdzie do drugiego. Postąpił jak mu kazano.
Znalazł się w jeszcze bogatszym pokoju. Złote i srebrne talerze, kielichy, sakwa ze złotem, lichtarze i znów dziwne skóry. Widział łóżko gdzie spały dwie osoby, chyba kobieta i mężczyzna. Oboje mieli platynowe włosy, Bloodwyn zatkał swoją dłonią usta mężczyzny i podciął mu gardło kawałkiem ostrza znajdującego się tuż przy jelcu. Kobieta nie obudziła się, dziwiło to Rzeźnika bo jego pierwsza ofiara przez chwilę się szarpała, spojrzał za siebie i zobaczył dwie puste butelki wina, widać musieli się upić. Zacisnął dłoń na ustach kobiety. Obudziła się, potrząsnęła platynowymi włosami i otworzyła szeroko fioletowe oczy. Bloodwynowi wydała się dziwna taka uroda i poderżnął jej gardło podobnie jak mężczyźnie choć w jej przypadku wymachiwanie wielkim mieczem nie było zbyt poręczne. Zabrał ze stołu sakwę i stanął za drzwiami czekając na "partnera"

Offline

 

#42 2013-06-10 00:19:49

Blackvampire

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-05-02
Posty: 25

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Nienawidził zabijać kobiet. Uznawał to po prost za marnotrawstwo. Niestety jego obecna robota wymagała takich drastycznych działań, a przynajmniej tak twierdził zakapturzony najemca. Nie do końca mu ufał i po całej tej krwawej łaźni miał zamiar zamienić z nim parę słów. Rozumiał jeszcze jakby przyszło mu zabić uzbrojoną klanową wojowniczkę, ale słabe Południowe kobiety nigdy nie zostawały wojowniczkami, a ich miejscem było łoże bądź kuchnia. W tym wypadku było podobnie choć jego umysł podpowiadał mu, że kobieta, której właśnie poderżnął gardło nie była zwykłą dziewką jakich tutaj wiele. Już sama jej niespotykana uroda i dziwny kolor włosów wprost wykrzykiwał ten fakt w twarz Bloodwyna. Kiedy dziewczyna przestała się szamotać, a ostatnie płomienie życia gasły w oczach Rzeźnik złożył na jej ustach pożegnalny pocałunek głaszcząc czule po głowie. Resztki jej świadomości zapewne to odnotowały, ale barbarzyńca nie przejmował się jak odbierze to owa niewiasta. Przynajmniej umarła u boku mężczyzny, który w całkiem innej sytuacji i warunkach zapewne zaryzykowałby dla niej własne życie by ją uchronić od krzywdy. Niestety żyli w brutalnych czasach.

Zniesmaczony wrócił na korytarz, z którego miał kontynuować bezsensowną, wedle niego, rzeź bezbronnych.

Offline

 

#43 2013-06-10 15:58:41

Narrator

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-23
Posty: 248

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Bloodwyn "Rzeźnik"


Harrenhal



Nieznajomy czekał tam na niego, powiedział że poczeka na dole bo została tylko jedna komnata powyżej a z tym Bloodwyn powinien sam dać sobie radę. Chcąc nie chcąc ruszył po schodach w górę. Pchnął drzwi i znalazł się w o wiele większej komnacie niż poprzednia ale była tak samo urządzona. Widział duże łóżko i kołyskę obok niego. Podszedł bliżej. W łożu spała kobieta, młoda nieco starsza niż tą którą zabił, miała ten sam kolor włosów. W kołysce spało dziecko, dziewczynka, miała matczyne włosy z pewnością nie miała więcej niż roczek. Bloodwyn nienawidził zabijać kobiet, z jedną się przemógł ale czy tym razem też to zrobi, czy może je zostawi i skłamie że nie żyją?

Offline

 

#44 2013-06-13 23:12:24

Blackvampire

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-05-02
Posty: 25

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Tego już było za wiele. Nie wyruszył w tą krajoznawcza wycieczkę po to żeby zabijać bezbronne kobiety, a tym bardziej dzieci. Wycofał się jak najciszej potrafił z pokoju i zaczął szukać zakapturzonego. Nie ukrywał wściekłości, kiedy go znalazł odezwał się gniewnie
-Sam sobie zarzynaj dziewki i ich dzieciaki. Może i zwą mnie Rzeźnikiem, nie ukrywam tego, jestem mordercą, ale zabijać we śnie rodzin nie będę. Jeśliś tylko po to mnie tutaj przytargał, to lepiej tu się rozstańmy zanim przeleję nie tylko krew owieczek.- splunął mu pod nogi w geście pogardy -To poniżej wojownika.-
Broń trzymał w pogotowiu jakby trzeba było skrócić skurwysyna o głowę.

Offline

 

#45 2013-06-14 18:36:47

Narrator

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-23
Posty: 248

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Bloodwyn "Rzeźnik"


Harrenhal



Nieznajomy parsknął na czyn i słowa Bloodwyna.
- Droga wolna, wiesz gdzie są konie, wracaj albo jedź dalej.
Wyminął go i ruszył na górę po schodach zostawiając Rzeźnika samego by podjął decyzję.

Offline

 

#46 2013-06-19 16:45:38

Blackvampire

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-05-02
Posty: 25

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Chrząknął i splunął zieloną flegmą gdzieś w bok na podłogę. Obrócił się powoli za zakapturzonym i poprawiając chwyt na mieczu ruszył do góry. W głowie barbarzyńcy toczyła się z początku batalia, czy po prostu nie zabrać konia i nie pojechać w siną dal mając to wszystko co się tutaj dzieje głęboko w dupie. Jeśli Południowcy chcą zabijać własne kobiety i dzieci we śnie to niech tak czynią. Ale coś nie pozwoliło mu opuścić tego miejsca, zostawić bezbronną matkę z dzieckiem na pastwę jakiegoś zamaskowanego tchórza. Duma wojownika, tak poczuł ukłucie dumy. A teraz z tego powodu poleje się krew, lecz tym razem nie będzie to krew bezbronnych. Bloodwym uśmiechnął się upiornie ruszając do ataku na swojego niedawnego pracodawcę.

Offline

 

#47 2013-06-20 18:48:22

Narrator

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-23
Posty: 248

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Bloodwyn "Rzeźnik"


Harrenhal



Theme



Nieznajomy odwrócil się, widać spodziewał się ataku ale nie zrobił tego wystarczajaco szybko. Udało mu się trochę sparowac cios ogromnego miecza ale otrzymal ranę w lewą rękę z której okropnie lała się krew. Przeciwnik Bloodwyna stał na schodach, miał przewagę ataku z góry. Wykorzystał to, zaatakował Rzeźnika który nie był w stanie obronić się. Miecz chlasnął go po ramieniu i poszedł dalej raniąc pierś płytką raną*

*-1 HP ; 7/8

Offline

 

#48 2013-06-22 01:54:14

Blackvampire

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-05-02
Posty: 25

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Nieznajomy uderzał jak baba, ale czego więcej się spodziewać po wątłym Południowcu. Całkowicie ignorując ranę zaatakował ponownie tnąc po przekątnej aby przeciwnikowi trudniej było uniknąć ciosu. Jeśli to nie poskutkuje następnym atakiem miało być pchnięcie, które zmusi Zakapturzonego do uniku, a wtedy albo stanie w potrzasku między ostrzem a ścianą, albo będzie musiał wycofać się wyżej, choć długość ostrza mu tego manewru nie ułatwi.

Offline

 

#49 2013-06-24 22:12:48

Narrator

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-23
Posty: 248

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Bloodwyn "Rzeźnik"


Harrenhal



Nieznajomy uchylił się przed ciosem Bloodwyna ale stało się coś dziwnego, źle postawił lewą nogę przez co zwalił się prosto na na ogromny miecz który miał się w niego wbić. Wydał z siebie odgłos przypominający kwik i bulgot. Rzeźnik zrzucił go z ostrza, spadł mu kaptur teraz mógl zobaczyć jego twarz. Nie miał jednego oka i ucha, przez usta przechodziła paskudna rana. W tym samym momencie usłyszal zduszony okrzyk, na schodach stała kobieta którą mial zabić. Nie wiedziała co się dzieje i wpatrywała się przerażona ametystowymi oczami w Bloodwyna.

Offline

 

#50 2013-06-30 14:16:49

Blackvampire

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-05-02
Posty: 25

Re: + Historia - Bloodwyn "Rzeźnik"

Solidnym kopniakiem posłał ciało swojego przeciwnika w kierunku podłogi wyswobadzając z mlaśnięciem ostrze. Następnie nie oglądając się długo na kobietę zbiegł w dół i okrywając naprędce zakrwawione ostrze w materiał swojego płaszcza. Jego następnym celem był koń, którego zostawili niedaleko. Musiał jak najszybciej opuścić to miejsce jeśli chciał przeżyć.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.senninowie.pun.pl www.wsadzimierz.pun.pl www.knsg.pun.pl www.forgottenlegends.pun.pl www.duel0masters.pun.pl